no wiesz ja też wolalam ją w No Doubt, ale nie jest taka zła, są gorsze:P

Popieram, No Doubt to był zjawiskowy zespół. A tu nagle... no cóż, bywa i tak. Nie wiem, jak się sprawy tam mają, ale mam nadzieję, że kapela będzie reaktywowana jeszcze kiedyś,np. zanim Gwen pokryją zmarszczki do tego stopnia, że wielbiciele taniego popu nie będą mogli już na nią patrzeć, czy coś.

a ja tam sie ciesze z jej zmiany. ma teraz naprawde piekne piosenki :))

No cóz. Typowy pop dzisiaj jest w modzie i sie sprzedaje. Na szczeście Gwen ma tyle oleju w głowie i nie paraduje bez majtek by się sprzedać.

Btw.
Sprecyzuj "sztuczna".
Beyonce nie jest sztuczna, a przepych w teledysku to "Upgrade U", tylko.
Sztuczna jest Paris, Doda, Miley...

Ona to jeszcze light. Chcesz zobaczyć prawdziwą przemianę?
http://www.youtube.com/watch?v=QegYLLaWHAQ - koniec lat '80 (choć znamy zespół bardziej z 'black hole sun ;>)
http://constantinka.wrzuta.pl/audio/3TI3xIqmhf/ - rok 2009
Gwen tego w życiu nie przebije. Chęć eksperymentowania i zarobienia na nowy dom jest silniejsza, niż chęć zostania ciągle przy tym samym gatunku. A Gwen to wyszło nieźle w przeciwieństwie do pana wyżej. Ech...

Faktycznie prawdziwa (fatalne) przemiana.....

fatalna*

No własnie ;) On jest uznany za jednego z najlepszych wokalistów na świecie (i twórcę jednego z najważniejszych zespołów lat '90), a jaką przemianę przeszedł, więc Gwen wcale nie jest zła pod tym względem i nie ma co narzekać :]] Ja ją lubię, wydaje się całkiem przyjemna.

Ja osobiście za Gwen nie przepadam. Ogólnie nie przepadam za popem.

Wiesz, jak się bierze pod uwagę muzykę, to jednak w No Doubt grała ciekawiej, to fakt, ale jak oni chcą eksperymentować z popem to ich sprawa ;P

No dokładnie.. jak się nie podoba to nie słuchać :P

masakra!! nie moge uwierzyć że Cornell dal sie sprzedać Timbalandowi!! :( Soundgarden kojarze przez mgłę, ale uwielbiam Audioslave, co ten chłop ze sobą zrobił .....

O jaaaaa...
Przesłuchałam te linki Soundgarden.
Szczerze, nie słyszałam o tym zespole (a to źle bo uwielbiam muzę z lat 60-80), może nie aż tak hard ale jednak ozzy Ozbourne i Black Sabbath to też hard a ich lubię. no mniejsza.

W każdym razie - czy ten facet z Soundgarden - w tych dwóch linkach - to jedna i ta sama osoba? Bo w tej drugiej piosence brzmi jak kiepski gościu kiepskiego boybandu...piosenka też taka sobie w stylu Justina Timberlake.....
O żaaaaaallll, w pierwszym linku to jest COŚ...tam gość wymiata...jego głos jest po prostu ekhm...(szczególnie po 2 minucie). W ogóle fajny kawałek.

To jest okropne.....
To właściwie to samo co z Mariah Carey. "Without You" i "Hero" to hity. Głos jest jak COŚ. Wystarczy posłuchać jej nowych piosenek żeby stwierdzić że babka ten głos straciła, bo w każdej piosence tak samo jęczy niemiłosiernie. Zresztą każda piosenka jest niemal na tą samą nutę.

Tak tak, to ten sam :) Fakt faktem z wiekiem głos mu się po prostu zdarł, ale był czas, kiedy m.in. po tej piosence porównywali go do Planta... Taki głos i takie piosenki Soundgarden miało do czasów "Superunknown" (najlepiej sprzedającej - istna euforia i szał, CD dopracowana w 100%), która była dużo lżejsza ale ponoć najlepsza w ich karierze.

No i to przełom lat '80 i '90... Świetna kapela ;) Nirvana miała do nich lata świetlne zaległości :)
Timbaland niszczy kariery, to niestety fakt ;P Nikt naprawdę nie wie, co go natchnęło do TAKIEJ współpracy. Sam się tłumaczy że nie chce się oglądać za siebie i chce próbować nowych rzeczy. Ale tracić taki potencjał na pana "e"?

Dziwi mnie, że artyści potrafią z legendarnych albumów stać się nagle produktem, nawet tłumacząc się 'eksperymentowaniem' - ale kogo oni chcą oszukać... Nieszczerość się wyczuwa na kilometr.

Być może Gwen się zmieniła, ale dla mnie zawsze będzie cudowna! nie wszystkie piosenki z jej solowych albumów mi się podobają( to nie to co No Doubt) ale większość jest ok. A co do jej wyglądu- to moim zdaniem zajebiście teraz wygląda;) dodatkowo przecież No Doubt się reaktywowało;DDDD

O tak smutne ale prawdziwe - i dobrze to ująłeś - taka współpraca (najczęsciej tłumaczona potem jako eksperymentowanie) źle się kończy a artyści kiedyś naprawdę z image'em (charakterem) stają się produktem.
Zresztą u nas nie jest inaczej. Wystarczy wspomnieć nową płytę Agnieszki Chylińskiej. "Nie mogę Cię zapomnieć" i "Winna" (sprzed lat) to dwie różne bajki...;/ łeeeee

To nie był dla mnie specjalny szok, już o.n.a. nie było do końca szczere w tym, co robi (nikt mi nie wmówi, że nagle Skawiński z różowych lateksów w kombi nawrócił się na złą stronę mocy i jest w tym całą duszą), a Agnieszka w wywiadach sama mówiła, że większość jej zachowań i image'u to były podpowiedzi 'kolegów'.
Agnieszka to nie artystka, to świetna wokalistka. Ale sama nic nie zrobi. Albo zrobi coś takiego, jak teraz odwaliła.
Muzyka to nie określony image, którego się trzeba trzymać do końca swoich dni (Queen by za to wyśmiało rozmówcę). Muzyka to dusza i prawdziwość. A odbiorcy nie musi odpowiadać "dusza i prawdziwość" każdego wykonawcy. Masówki są passe.
Niemniej jednak uważam, że Chylińska wpadła w szpony marketingu i już sama nie ma pojęcia, co robi.

Gwen i Chris Cornell przynajmniej się nie odcinali od korzeni i ma się cały czas wrażenie, że to, co robili wcześniej było do końca tym, co chcieli robić, a nie tym, co akurat wyszło w tłoku, jak u Agi.

a wpadłes na to,ze po prostu przerwała nagrywanie z zespołem i rozpoczęła kariere solową po to,aby grac to,co na prawde lubi? wlasnie o to chodzi z karierami solowymi, człowiek zaczyna tworzyc to,co chce on,a nie podporządkowuje sie pod zespół i dopiero w solówce widac,co tak na prawde ma do zaprezentowania i co tak na prawde kręci danego artyste